Prześladowania osób dotkniętych albinizmem

Prześladowania osób dotkniętych albinizmem bazują na przekonaniu, jakoby niektóre części ciała albinosów posiadały magiczną moc[1]. Ten przesąd, występujący głównie we wschodniej Afryce, jest rozpowszechniany przez uzdrowicieli i szamanów, którzy używają części ciała albinosów jako składników stosowanych do różnych rytuałów mikstur i eliksirów, twierdząc, że przy użyciu magicznych mocy przyniosą one powodzenie ich nabywcom[2]. Powoduje to, że ludzie dotknięci albinizmem są prześladowani, okaleczani i mordowani, a ich groby profanowane. Jednocześnie albinosi spotykają się z ostracyzmem, a nawet przemocą z morderstwami włącznie, z powodu przekonania, jakoby byli oni przeklęci i przynosili nieszczęście[3].

Osoba dotknięta albinizmem

Tanzania

Według szacunkowych danych w Tanzanii populacja albinosów liczy ok. 150 tys. osób, z których 8000 to członkowie Tanzania Albino Society (TAS)[3]. Część albinosów uciekła do Dar es Salaam, uważając, że rejon dużego miasta daje im większe bezpieczeństwo[4].

W grudniu 2007 Tanzania Albino Society oskarżyło rząd Tanzanii o bezczynność wobec czterech mordów na albinosach, jakie miały miejsce w okresie trzech poprzednich miesięcy[5]. Podczas gdy dawniej w niebezpieczeństwie były głównie starsze kobiety-albinoski z czerwonymi oczami, które niekiedy zabijano jako czarownice, obecnie prześladowani są wszyscy albinosi, na których poluje się, by zdobyć części ciała ofiar[3][5]. W związku z eskalacją zjawiska mordów na albinosach, prezydent Tanzanii Kikwete kilkakrotnie potępił publicznie znachorów i uzdrowicieli, ich pomocników i pośredników, oraz klientów, włącznie z policjantami, za morderstwa na albinosach. Wśród ofiar były także dzieci uprowadzone lub porwane rodzicom. Zabójcy i osoby współpracujące z nimi używają włosów, rąk, nóg, skóry, oczu, genitaliów i krwi albinosów do obrzędów magicznych i wyrobu amuletów i magicznych eliksirów[2][6]. Rybacy łowiący na Jeziorze Wiktorii wplatają w sieci włosy albinosów, co według nich ma magiczny wpływ na zwiększenie połowów, lub sprawi, że w brzuchu złowionej ryby znajdą złoto[2][7]. Władze Tanzanii podjęły kilka kroków celem ochrony populacji albinosów. Prezydent ogłosił podjęcie walki z praktykami uzdrowicieli wiosną 2008 roku[3]. Dodatkowo, kobieta-albinoska, Al-Shaymaa Kwegyir, została mianowana członkiem tanzańskiego parlamentu, będąc pierwszym parlamentarzystą wywodzącym się z tej społeczności w historii Tanzanii. Policji natomiast zlecono sporządzenie list albinosów i zapewnienie im specjalnej ochrony[8]. By zapobiec profanacjom zwłok, groby albinosów są zalewane betonem[2].

Jednakże do października 2008 fala morderstw nie osłabła, i chociaż ujęto kilku sprawców, żaden z nich nie poniósł kary[6]. Według szacunków, między majem 2007 a październikiem 2008 miało miejsce około 50 morderstw, większość z nich w górniczych i rybackich społecznościach okolic Jeziora Wiktorii, w rejonie Mwanzy, Shinyangi i Mary[9].

W styczniu 2009 „Premier Pinda zadeklarował wojnę z łowcami albinosów i podjął wysiłki celem zatrzymania handlu częściami ciała, w tym odbieranie licencji wszystkim znachorom używającym części ciała albinosów do praktyk magicznych”[10].

Pierwszy w historii Tanzanii wyrok skazujący za zabójstwo albinosa zapadł 23 września 2009 w sądzie w Kahama[11][12][13]. Wyrok dotyczył sprawy okaleczenia i zamordowania 14-letniego chłopca, Matatizo Dunia, zaatakowanego przez trzech sprawców w dystrykcie Bukombe, region Shinyanga w grudniu 2008[12][13][14][15]. Chłopiec został wyniesiony z domu późną nocą a następnie poćwiartowany. Części jego ciała znaleziono ukryte w zaroślach. Sprawcy przyznali, że zamierzali dostarczyć części ciała chłopca znachorowi. Mimo to prawnicy sprawców nie spodziewali się, że ich klienci zostaną skazani na karę śmierci przez powieszenie[4][14]. Kanadyjska organizacja albinosów Under The Same Sun uznała to za istotny przełom. Jej założyciel Peter Ash podkreślił jednak: „To jeden wyrok. Są jeszcze 52 rodziny oczekujące na sprawiedliwość”[16]. Przewodniczący Tanzania Albino Society Ernest Kimaya odwołując się do publicznej egzekucji skazanych wskazał, że świadczy to o poważnym traktowaniu sprawy morderstw na albinosach[11].

Inne kraje Afryki

W czerwcu 2008 r. pojawiły się informacje o zabójstwach albinosów w Kenii oraz prawdopodobnie w Demokratycznej Republice Konga[6][7].

W październiku 2008 r. AFP podała informację o narastającej fali zabójstw albinosów w regionie Ruyigi w Burundi. Części ciała ofiar były przemycane do Tanzanii[1]. Nicodeme Gahimbare z Ruyigi, który w swojej ufortyfikowanej posiadłości udziela schronienia albinosom, komentując te wydarzenia powiedział, że albinosi stali się przedmiotem handlu[1].

W 2010 roku o przypadkach prześladowań albinosów donoszono z Ghany i Suazi[17].

Reakcje międzynarodowe

Po tym, jak informacje o morderstwach dokonywanych na albinosach zostały upublicznione przez BBC i inne media, Parlament Europejski 4 września 2008 roku przyjął rezolucję stanowczo potępiającą prześladowanie albinosów w Tanzanii[18].

Przypisy

Linki zewnętrzne