Dyskusja:Punkt G

Najnowszy komentarz napisał(a) 9 lat temu 79.185.30.178 w wątku link - propozycje, drobne merytoryczne

Dawne wątki

Najważniejsze jest to że taki punkt istnieje

Ja słyszałem, że istnienie czegoś takiego, jak punkt G jest rzeczą sporną wśród naukowców? Pibwl 18:12, 6 lip 2004 (CEST)

Ja poprawiłem tę namiastkę artykułu bo składała się tylko z nazwy i linków. ZTCW mją ten punkt kobiety, ale nie wszystkie. Beno 18:30, 6 lip 2004 (CEST)

Ponoć mężczyźni też coś takiego mają, tyle że w okolicach gruczołu krokowego - najlepsza stymulacja owego tajemniczego miejsca odbywa się przez odbyt. :))Z najlepszymi życzeniami - Selena 18:42, 6 lip 2004 (CEST)

Tak, tez o tym slyszalem. Klopot w tym, ze jak robie za przeproszeniem kupe, to jakos orgazmu nie dostaje. No dobrze, przepraszam za dosadnosc.

A tak bardziej na serio, to ten punkt u facetow nie ma byc w odbycie tylko miedzy odbytem a jadrami. I to miejsce faktycznie jest wrazliwe, choc wrazliwe jest cale krocze, wiec ciezko mowic IMO o jakims konkretnym punkcie.

To chyba takie same bajki jak z tym punktem G. W tym miejscu, o ile slyszalem, nie znaleziono zadnego szczegolnego zgrupowania nerwow, czy czegokolwiek podobnego, po prostu caly ten obszar jest wrazliwy, a dotykanie "punktu G" jest na tyle nietypowe, ze niektore kobiety dodatkowo to stymuluje _psychicznie_. Ale kobieta nie jestem, wiec moge tylko z drugiej reki. Olaf 18:58, 6 lip 2004 (CEST)

Baaaajki! Ale dość już tych dywagacji o częściach niesfornych ;)) (Monty Python!) Proszę brać się do pracy nad artykułami, a nie jakaś tam stymulacja. Tfu! Śfinks (Lem!) Selena 19:11, 6 lip 2004 (CEST)


Niestety, dość ciekawy fragment dodany przez IP 80.240.264.4 21 sierpnia okazał się kopią z książki Natalie Angier Kobieta. Geografia intymna, obecnym w sieci m.in. tu: http://www.wiw.pl/biblioteka/kobieta_angier/07.asp (mogłam sprawdzić od razu, gdy wczoraj sama naniosłam pierwsze zmiany...)

Nie mam czasu na rewrite, przywracam wersję sprzed zmian IP - przepraszam Novic84, Radomila i Rfla, że ich późniejsza praca poszła na marne. Może zechcecie rozszerzyć obecną wersję? Selena 07:25, 22 sie 2004 (CEST)

Według ostatnich badań na nieboszczykach i na żywych kobietach stwierdzono ze taki punkt nie istnieje tylko przednia sciana pochwy jest bardziej unerwiona poniewarz meski człowiek w stanie wzwodu jest nachylony do gory co daje wiekszy nacisk i "tarcie" na przednia sciane pochwy dlatego mowi sie iz tajemniczy "punkt G" jest własnie tam ale juz przedstawilem co to tak naprawde dziekuje:)

Odtworzyłem usunięty tekst. Rafał Pocztarski 19:24, 23 sie 2004 (CEST)

Ilustracja

Hm, nie wiem, medycyny nie kończyłem, ale nawet jeśli punkt G by istniał, to raczej nie byłby za pęcherzem moczowym, bo wtedy możliwość jego pobudzenia dążyłaby do zera... Chyba trzeba coś z tą ilustracją zrobić. Na razie usunę z artykułu, bo w błąd wprowadza.

Badania

+++ o co chodzi w "kontrowersjach" +++Nijak tego nie rozumiem. W jaki sposób negowane jest istnienie punktu G? Podrażnienie ścianki pochwy w tamtym miejscu nie jest dla nich przyjemne? Nie można doprowadzić kobiety w ten sposób do orgazmu? No można. Czy więc panowie naukowcy robią kolejne badania, za które im przecież ktoś płaci, tylko na podstawie tego, że przyczepiają się do użycia słowa "punkt" zamiast "obszar" albo "miejsce"? O to chodzi? Przecież to jest jak dyskusja o tym ile diabłów zmieści się na główce szpilki...Pozdrawiam, M+++ +++

Sekcja nie posiadała żadnych źródeł, usunąłem ją. Kłaniam się, Sławek Borewicz (dyskusja) 14:31, 19 lis 2013 (CET)

link - propozycje, drobne merytoryczne

Można by dodać link:
http://www.laborie.com/products/pelvic-muscle-rehabilitation/biofeedback-and-stimulation/peritron/--79.185.30.178 (dyskusja) 14:05, 22 gru 2014 (CET)

Gdzie on jest??????????????

W tekście napisano: "Punkt ten ma znajdować się na przedniej ścianie pochwy..." natomiast na rysunku G-spot zaznaczono na tylnej ścianie. No to gdzie on jest? A może i tu i tam?

Powrót do strony „Punkt G”.