Wypadek prezydenckiego śmigłowca w Iranie
Wypadek prezydenckiego śmigłowca w Iranie – wypadek lotniczy helikoptera Bell 212, do którego doszło 19 maja 2024 w rejonie Warzaghan w Iranie[2][3]. Zginęli w nim m.in. prezydent Iranu Ebrahim Ra’isi i minister spraw zagranicznych Hosejn Amir Abdollahijan, gubernator generalny Azerbejdżanu Wschodniego Malek Rahmati[4].
Śmigłowiec, który uległ wypadkowi | |
Państwo | |
---|---|
Miejsce | rejon Warzaghan, Azerbejdżan Wschodni |
Data | 19 maja 2024 |
Godzina | ok. 13:00 |
Ofiary śmiertelne | 8 osób[1] |
Statek powietrzny | |
Typ | |
Cel lotu | |
Liczba pasażerów | 5 osób |
Liczba załogi | 3 osoby |
Położenie na mapie Iranu | |
38°43′08″N 46°39′17″E/38,718889 46,654722 |
Śmigłowiec, który się rozbił, to Bell 212, lecący z granicy azersko-irańskiej do Tebrizu. Był częścią konwoju składającego się z trzech maszyn, wiozących irańskich przedstawicieli z uroczystości otwarcia tamy na rzece Araks[5]. Ze względu na niesprzyjające warunki pogodowe (takie jak silny deszcz i wiatr, mgła, zalesiony teren), akcja ratunkowa była utrudniona[6].
Jest to drugi przypadek w historii Iranu, gdy prezydent tego kraju zmarł nienaturalną śmiercią. Pierwszy przypadek miał miejsce 30 sierpnia 1981, w zamachu bombowym na siedzibę premiera Iranu w Teheranie zginęli ówczesny prezydent Iranu Mohammad Ali Radżai i premier Iranu Mohammad Dżawad Bahonar[7].
Tło
19 maja 2024 prezydent Iranu Ebrahim Ra’isi przebywał w Azerbejdżanie, aby wraz z prezydentem tego kraju, İlhamem Əliyevem, dokonać uroczystego otwarcia kompleksu hydroelektrycznego Giz Galasi na na granicy azersko-irańskiej[8]. Kompleks jest trzecim wspólnym projektem Iranu i Azerbejdżanu nad rzeką Araks[9].
W obszarze, przez który śmigłowce miały przelatywać, przewożąc irańską delegację, obowiązywało pomarańczowe ostrzeżenie pogodowe, wydane dzień wcześniej[10].
Przebieg
Po uroczystościach w Giz Galasi, śmigłowiec przewożący Ra’isiego (wraz z ochroniarzem), ministra spraw zagranicznych Hosejna Amira Abdollahijana, gubernatora generalnego Azerbejdżanu Wschodniego Maleka Rahmatiego i przedstawiciela najwyższego przywódcy w Azerbejdżanie Wschodnim Mohammada Alego Ale-Haszema[1] odleciał z dwoma innymi śmigłowcami w konwoju w kierunku Tebrizu[2].
Śmigłowiec z Ra’isim rozbił się około godziny 13:00 czasu lokalnego[2]. Według doniesień, maszyna wykonała „twarde lądowanie”, w wyniku którego spłonęła. Ostatni raz łączność z nią uzyskano w okolicy kopalni miedzi w północno-zachodnim Iranie[4].
Według agencji Tasnim, z pokładu udało się wykonać telefon alarmowy, co zwiększało nadzieję na odnalezienie pasażerów żywych. Pozostałe dwa śmigłowce z konwoju dotarły do Tebrizu bezpiecznie[5].
Sprzeczne doniesienia mówią, że śmigłowiec rozbił się albo w pobliżu Dżolfy, albo na wschód od wioski Uzi[6].
Reakcje
Najwyższy przywódca Iranu Ali Chamenei ogłosił pięciodniową żałobę narodową[11]. Na znak żałoby we wtorek 21 maja zamknięte zostały sklepy, szkoły i urzędy państwowe w Tebrizie[12]. W środę 22 maja wszystkie urzędy rządowe, publiczne i prywatne firmy w kraju były zamknięte w związku z pogrzebami ofiar katastrofy w Iranie[13]. Władze Syrii[14], Libanu[15] i Malediwy[16] ogłosiły trzydniową żałobę, a Pakistan[17], Indie[18], Irak[19], Sri Lanka[20], Kuba[21], Bangladesz[22] i Turcja[23] jednodniową żałobę.