Indeks ksiąg zakazanych

spis publikacji, których posiadanie i czytanie było zabronione przez Kościół katolicki

Indeks ksiąg zakazanych (łac. Index librorum prohibitorum lub Index Expurgatorius) – opracowywany i ogłaszany przez Kościół katolicki spis dzieł, których nie wolno było czytać, posiadać i rozpowszechniać bez zezwolenia władz kościelnych. W indeksie umieszczane były publikacje uznane za niezgodne z doktryną katolicką[1], wśród nich znalazły się też dzieła naukowe i filozoficzne, m.in. Erazma, Galileusza, Immanuela Kanta, Kartezjusza, Keplera, Mikołaja Kopernika, Monteskiusza, Andrzeja Frycza Modrzewskiego, Woltera oraz 29 łacińskich wydań Pisma Świętego czy przekłady Biblii w językach narodowych. Ostatnie wydanie Indeksu, opublikowane w 1948 roku, zawierało 4126 dzieł.

Strona tytułowa „Index Librorum Prohibitorum” – Indeksu Ksiąg Zakazanych (Rzym, 1711)

Przyczyny powstania

Cesarz Konstantyn na soborze nicejskim: palenie ksiąg ariańskich. Manuskrypt CLXV, Biblioteca Capitolare, Vercelli, ok. 825 rok n.e.

Kościół rzymskokatolicki od chwili prawnego uznania przez Cesarstwo Rzymskie jego istnienia w IV wieku sam lub za pośrednictwem sprzyjającej mu władzy świeckiej wydawał zakazy przechowywania i czytania różnych dzieł postrzeganych jako heretyckie. Cesarz Konstantyn po soborze nicejskim (325 r.), na którym potępiono pisma Ariusza, pod karą śmierci zażądał od poddanych oddania wszystkich dzieł napisanych przez niego i jego zwolenników, a następnie palenie ich. Także cesarz wschodniorzymski Teodozjusz II oraz zachodniorzymski Walentynian III w 435 roku nakazali spalenie wszystkich ksiąg Nestoriusza; w innym dekrecie ogłosili najsurowsze kary dla wszystkich, którzy nie oddadzą pism manichejskich.

W tym okresie utrwaliła się praktyka, że sobory lub synody potępiające jakąś naukę lub pisma zwracały się z prośbą do władz świeckich o wydanie zarządzeń spalenia tych dzieł.

W roku 681 sobór konstantynopolitański III sam zarządził spalenie potępionych na nim pism, co odtąd stało się regułą.

Jeszcze we wczesnym średniowieczu nie znano ja­kichś konkretnych spisów pism, których nie należy czytać[2].

Początki średniowiecznego indeksu sięgają czasów, gdy waldensi przetłumaczyli Biblię na język prowansalski, a John Wycliffe na język angielski. W celu zwalczania ruchu waldensów oraz herezji albigensów synod prowincjonalny w Tuluzie w 1229 roku wydał zakaz posiadania jakiejkolwiek części Pisma Świętego przez laików w diecezji tuluskiej[3]. Pojawienie się kolejnych nieaprobowanych przez Kościół przekładów Pisma Świętego na języki narodowe spowodowało w niektórych krajach wydanie oficjalnych zakazów ich czytania, z wyjątkiem Psałterza[2].

Wraz z nadejściem odrodzenia oraz reformacji Kościół rzymskokatolicki znalazł się w ogniu silnej krytyki ze strony przeciwnych mu autorów, których dzieła były masowo rozpowszechniane dzięki wynalezieniu druku w połowie XV wieku. Upowszechnienie wynalazku ruchomej czcionki drukarskiej spowodowało pojawianie się kolejnych tłumaczeń Biblii w językach narodowych oraz traktatów protestanckich. Rada Frankfurtu, za namową arcybiskupa Moguncji Bertholda von Henneberga, utworzyła w roku 1486 pierwszy urząd kontroli publikacji. W ten sposób Kościół wprowadził cenzurę prewencyjną domagając się, by wszystkie dzieła przed drukiem uzyskały aprobatę władz duchownych[2].

W roku 1511 papież Juliusz II wydał nową wersję bulli In Coena Domini (po raz pierwszy opublikował ją Urban V w 1363). Był to zbiór ekskomunik ogłoszonych do tego czasu przez papieży prze­ciw konkretnym osobom. Bulla Juliusza II nakładała eksko­munikę również na wszystkich, którzy posiadali, czytali, drukowali bądź rozpowszechniali pisma wymienionych w niej osób[2]. Kilkadziesiąt lat później, kardynał Giovanni Pietro Carafa (późniejszy papież Paweł IV) w 1543 roku zadekretował, że nie wolno drukować książek bez pozwolenia Inkwizycji.

Utworzenie indeksu

Strona tytułowa Indeksu ksiąg zakazanych z 1564

Jednym z zadań utworzonej w 1542 roku Inkwizycji było przeciwdziałanie rozpowszechniania pism podważających nauczanie Kościoła. Aby zatamować „potężną powódź skażonych ksiąg” Kościół stworzył listę zakazanych publikacji, która obowiązywałaby wszystkich katolików. Kiedy w 1555 roku Generalny Inkwizytor, Giovanni Pietro Carafa, został papieżem Pawłem IV, polecił sporządzić wykaz dzieł, których nie wolno rozpowszechniać, posiadać ani czytać. W ten sposób w roku 1559 po raz pierwszy ukazał się powszechny indeks ksiąg zakazanych. Umieszczono w nim tytuły dzieł oraz nazwiska autorów rozpowszechniających nauki niezgodne z nauczaniem Kościoła.

Na mocy bulli papieskiej Pawła IV z 5 stycznia 1559 odwołano wszelkie pozwolenia na czytanie zakazanych dzieł. Spowiednicy mieli obowiązek dowiadywać się, kto je czyta i rozpowszechnia – chodziło szczególnie o publikacje luterańskie.Od zakazu nikt nie był zwolniony, pod groźbą ekskomuniki obowiązywał on urzędników kościelnych, biskupów, arcybiskupów, kardynałów, patriarchów, a także panujących i cesarzy.

Ogółem Stolica Apostolska ogłosiła 16 oficjalnych edycji Indeksu ksiąg zakazanych[4]:

  • 1559 (za pontyfikatu Pawła IV)
  • 1564 (za pontyfikatu Piusa IV, tzw. Indeks trydencki)
  • 1596 (za pontyfikatu Klemensa VIII)
  • 1664 (za pontyfikatu Aleksandra VII)
  • 1681 (za pontyfikatu Innocentego XI)
  • 1711 (za pontyfikatu Klemensa XI)
  • 1758 (za pontyfikatu Benedykta XIV)
  • 1786 (za pontyfikatu Piusa VI)
  • 1819 (za pontyfikatu Piusa VII)
  • 1835 (za pontyfikatu Grzegorza XVI)
  • 1877 (za pontyfikatu Piusa IX)
  • 1881 (za pontyfikatu Leona XIII)
  • 1900 (za pontyfikatu Leona XIII)
  • 1929 (za pontyfikatu Piusa XI)
  • 1938 (za pontyfikatu Piusa XI)
  • 1948 (za pontyfikatu Piusa XII)

Przedmowa do Indeksu

Fragment przedmowy do Indeksu Ksiąg Zakazanych:

Przez stulecia Kościół święty był ofiarą prześladowań, z wolna pomnażających szeregi bohaterów, którzy wiarę chrześcijańską pieczętowali własną krwią; ale dzisiaj piekło wspiera straszniejszy jeszcze oręż przeciw Kościołowi, zdradliwy, banalny i szkodliwy: złowrogą maszynę drukarską. Nie było w przeszłości większego zagrożenia spoistości Kościoła i moralności, zatem święty Kościół nigdy nie zaprzestanie podtrzymywać tej świadomości wśród chrześcijan (...) Kościół ustanowiony został przez Boga, jako nieomylny przewodnik dla wiernych i z tego powodu, wyposażony w niezbędną władzę, nie może uczynić inaczej; ma obowiązek, a w konsekwencji uświęcone prawo, do zapobiegania, jakkolwiek zamaskowanym, błędom i zgorszeniu trzody Jezusa Chrystusa (...) Nie wolno również twierdzić, że zakaz dotyczący szkodliwych książek jest naruszeniem wolności, kampanią przeciwko światłu prawdy, oraz że ‘Lista’ jest występkiem przeciw erudycji i nauce (...) Ateistyczne i niemoralne książki są często pisane w ujmującym stylu, poruszają tematy pobudzające żądze cielesne, zarozumiałość ducha i zawsze są zamierzone jako ziarno zepsucia w umysłach i sercach czytelników, przez swą ozdobność i chwytliwość; dlatego Kościół, jako troskliwa matka, strzeże wiernych przez stosowne zakazy, ażeby nie przykładali warg do czary z trucizną. Nie z lęku przed światłem Kościół zabrania czytania pewnych książek, ale z ogromnej gorliwości, rozgorzałej przez Boga, nie toleruje utraty dusz wiernych, nauczając, że człowiek upadły w pierwotnej prawości, ulega silnej skłonności do zła, a zatem znajduje się w potrzebie opieki i ochrony (...)”[5]

W pierwszym wydaniu Indeksu znalazło się 29 edycji Pisma Świętego w języku łacińskim oraz przekłady Biblii w językach narodowych. Efektem były nierzadkie wypadki publicznego palenia egzemplarzy Biblii. Palonych Biblii nie nazywano „heretyckimi”, lecz określano je jako „zakazane”. Rezultatem był brak podstawowej wiedzy biblijnej w wielu krajach katolickich[6].

Zniesienie Indeksu i obecne stanowisko Kościoła

W notyfikacji z dnia 14 czerwca 1966 Kongregacja Nauki Wiary stwierdziła, że Indeks pozbawiony jest znaczenia dyscyplinarno-karnego, natomiast zachowuje swoją wartość moralną jako ostrzeżenie przed treściami szkodliwymi dla wiary i dobrych obyczajów. Odtąd przestrzeganie Indeksu jest kwestią sumienia wiernych.

Kodeks Prawa Kanonicznego z 1983 roku zaleca biskupom czuwanie, by wpływ środków przekazu i słowo pisane nie szkodziły wierze i obyczajom wiernych. W przypadku szczególnego zagrożenia ze strony jakiejś publikacji biskupi powinni podjąć środki zaradcze o charakterze informacyjnym. Negatywne rekomendacje dla niektórych pozycji mogą wydawać krajowe Konferencje Episkopatu czy poszczególni biskupi. Przykładem w Polsce jest stanowisko Episkopatu wobec książki Kod Leonarda da Vinci[7].

Kodeks Prawa Kanoniczgo,s. 822-8, nadaje prawo i obowiązek pasterzom Kościoła: „Dla zachowania nieskazitelności wiary i obyczajów, pasterze Kościoła posiadają prawo i są zobowiązani czuwać, by wiara i obyczaje wiernych nie doznały uszczerbku przez słowo pisane lub użycie środków społecznego przekazu[8].„ (p. 823).

W wyjątkowych przypadkach Kongregacja Nauki Wiary wydaje publiczne orzeczenie, iż dana publikacja jest niezgodna z nauką Kościoła[9].

Wybrani autorzy dzieł umieszczonych na indeksie

Autorzy, których co najmniej jedna publikacja była w Indeksie:

Indeks a protestantyzm

Protestantyzm głosi wolność sumienia[14] i nigdy żadne państwo protestanckie nie wydało oficjalnego indeksu ksiąg zakazanych, nawet Genewa w czasie rządów Jana Kalwina (por. Miguel Servet). Chociaż żadna wspólnota protestancka nigdy nie wprowadziła oficjalnego i powszechnie obowiązującego spisu takich książek ani kary wykluczenia ze wspólnoty wiernych za czytanie ich[15], to jednak w większości krajów protestanckich istniała cenzura oraz sporadyczne przypadki niszczenia książek uznanych za „bezbożne” i „antypaństwowe”. Dotyczyło to jednak głównie tzw. narodowych kościołów protestanckich (przede wszystkim część luteran i anglikanie). W porównaniu do krajów katolickich cenzura była jednak znacznie łagodniejsza, a w niektórych krajach, np. w Niderlandach oraz w Antwerpii i Bazylei od XVII wieku wręcz nieistniejąca. Większość protestantów, m.in. kalwini, unitarianie, stanowczo sprzeciwiała się cenzurze. Protestanckie Kościoły Ewangeliczne zawsze opowiadały się za wolnością słowa, druku i sumienia, a także za rozdzieleniem kompetencji państwa od kościoła. Choć obecnie wszyscy ewangeliczni chrześcijanie popierają te zasady, z historycznego punktu widzenia szczególne osiągnięcia w tej dziedzinie należą do baptystów[16].

Znaczenie

Henry Kamen uważa, że realne znaczenie Indeksu było ograniczone, gdyż inkwizycja nie była w stanie go egzekwować, a wiele dzieł zakazanych było bez przeszkód dostępnych w krajach katolickich. Tak zwany Indeks Quirogi z roku 1583, uważany za jeden z najbardziej restrykcyjnych, wywarł znikomy wpływ na dostęp do dzieł naukowych[17]. Skazanie Galileusza przez inkwizycję rzymską w roku 1633 i objęcie cenzurą literatury heliocentrycznej, choć odbiło się głośnym echem, nie zahamowało działalności naukowej we Włoszech[18]. Kamen uważa także, że choć Indeks i egzekwująca go inkwizycja nakładały pewne formalne ograniczenia na świat naukowy i literacki w krajach katolickich, ich rzeczywisty wpływ był stosunkowo niewielki[19]. Do podobnych wniosków doszedł Francisco Malta Romeiras, analizując działania cenzorskie inkwizycji w Portugalii[20].

Zobacz też

Przypisy

Linki zewnętrzne